Czerwiec, 2011
Dystans całkowity: | 601.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 30:22 |
Średnia prędkość: | 19.13 km/h |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 30.05 km i 1h 35m |
Więcej statystyk |
Tychy - Pszczyna - Tychy
d a n e w y j a z d u
49.40 km
0.00 km teren
03:43 h
Pr.śr.:13.29 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Wycieczka do Pszyczny z "OMGaszową rodzinką" w większości w kobiecym skąłdzie ;)
Kategoria Wycieczki 001-050 km, Wycieczki wszystkie
Powrót do domu ;)
d a n e w y j a z d u
34.20 km
0.00 km teren
02:00 h
Pr.śr.:17.10 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Powrót z imprezy do domu, tymrazem ubyło się bez ulewy, ale Igor zgubił pedał i pół drogi jechał kręcąc jedną nogą ;)
Kategoria Wycieczki 001-050 km, Wycieczki wszystkie
Na imprezę
d a n e w y j a z d u
20.80 km
0.00 km teren
00:55 h
Pr.śr.:22.69 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Taki tam wyjazd na podmiejską domówkę, szkoda, że pod drodze natknęliśmy się na ulewę króta całkowicie nas wszystkich przemoczyła.
Kategoria Wycieczki 001-050 km, Wycieczki wszystkie
Po okolicy (Mikołów, Łaziska)
d a n e w y j a z d u
33.00 km
0.00 km teren
01:40 h
Pr.śr.:19.80 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Krótka wycieczka bez większej historii ;)
Kategoria Wycieczki 001-050 km, Wycieczki wszystkie
Po okolicy
d a n e w y j a z d u
7.30 km
0.00 km teren
00:26 h
Pr.śr.:16.85 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Po mieście
d a n e w y j a z d u
4.10 km
0.00 km teren
00:15 h
Pr.śr.:16.40 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Dopiero od tego wpisu zaczynam na bieżąco wpisywać przejechane trasy i statystyki. Poprzednie wpisy są tylko orientacyjne, tzn. zgadza się łączna ilość przejechanych w tym roku kilometrów oraz dane dotyczące wycieczek. (Częstochowa, Kraków, ...) Reszta wpisów "po mieście" jest wpisana tylko po to, żeby zgadzał się całkowity dystans.
Po mieście
d a n e w y j a z d u
10.00 km
0.00 km teren
00:30 h
Pr.śr.:20.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Po mieście
d a n e w y j a z d u
10.00 km
0.00 km teren
00:30 h
Pr.śr.:20.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Po mieście
d a n e w y j a z d u
10.00 km
0.00 km teren
00:30 h
Pr.śr.:20.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Tychy - Kraków
d a n e w y j a z d u
153.40 km
0.00 km teren
07:23 h
Pr.śr.:20.78 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:MTB noname
Tychy – Kraków 12.06.2011 r.
Wycieczka do Krakowa była kolejnym wyjazdem planowanym od zeszłego roku. Początkowo chcieliśmy jechać drogą jak najkrótszą, ale jednak wybraliśmy wariant nie co bardziej górzysty i prawie dwa razy dłuższy.
Już prawie standardowo wyjechaliśmy o 8. Szybko przejechaliśmy przez miasto i wyjechaliśmy od strony Cielmic. Następnie skręciliśmy w kierunku Brzeszcz, gdzie dotarliśmy po około godzinie jazdy.
W Brzeszczach wjeżdżamy na wojewódzką 949. Ku naszemu zdziwieniu w niedzielę, na drogach wojewódzkich w Małopolsce ciężko o żywą duszę, nawet na tych oznaczonych na mapach jako bardziej ruchliwe.
Po około 35 km jazdy zrobiliśmy pierwszy postój. Zatrzymaliśmy się w dość malowniczej okolicy nad rzeką Sołą. Oprócz dźwięku szumiącej wody odpoczynek urozmaicały nam … hałasujące quady. Po zjedzeniu bułeczki i dopełnieniu płynów ruszyliśmy w dalszą drogę.
Po zjeździe z 949 zaczęliśmy mijać ładne małe jeziorka, zaczęły się także górki. Jechaliśmy już prosto do Wadowic, po drodze przejechaliśmy jeszcze kilka kilometrów 781 gdzie też zaskoczyła nas puściutka droga.
Około 11 dotarliśmy do Wadowic. Niestety cały rynek był przekopany, ale i tak zdecydowaliśmy się zrobić tam dłuższy postój. Porobiliśmy trochę zdjęć, zjedliśmy po kremówce i po około 45 minutach pojechaliśmy dalej.
Po wyjeździe z Wadowic jechaliśmy chwilę krajową 52 po czym zjechaliśmy do Barwałdu. Wreszcie zaczęły się duże (jak na nas) podjazdy. Górkami z otaczającymi pięknymi widokami dojechaliśmy do Leśnicy gdzie zaczął się nasz największy tego dnia podjazd – Lanckorona.
Nie ma się zbytnio czym chwalić bo tempo na podjazdach nie było zbyt imponujące, ale udało się wjechać bez postojów. Na szczycie (jeśli tak to można nazwać) spędziliśmy kilkadziesiąt minut. Równo o 14 wyjechaliśmy w dalszą drogę.
Szybko zjechaliśmy z Lanckorony i wjechaliśmy na 52, którą „cofamy” się kilka kilometrów. Następnie odbiliśmy na boczną drogę, którą dojechaliśmy aż do Skawiny. Po drodze cały czas towarzyszył nam przeplatające się z drogę tory i rzeczka. W Skawinie byliśmy przed 17 urządziliśmy krótki piknik w parku a następnie pojechaliśmy szlakiem wzdłuż Wisły, którym dotarliśmy aż na Wawel.
O 19 miałem do odbioru opony kupione przez allegro, dlatego się rozdzieliliśmy. Ja i Olek pojechaliśmy po opony, natomiast Mateusz i Marcin udali się po bilety na pociąg powrotny.
O 20:30 mieliśmy pociąg do Katowic. Jechaliśmy z kilkoma doświadczonymi i wesołymi rowerzystami, którzy podczas długiej rozmowy udzielili nam wielu ciekawych i przydatnych rad. Po dwóch godzinach jazdy przesiedliśmy się do pociągu do Tychyów. W domu byłem chwilę przed 24.
Na chwilę obecną była to nasza najdłuższa trasa, ale mamy nadzieję, że jeszcze w te wakacje uda się zrobić coś dłuższego i może kilkudniowego.
Statystyki z mojego licznika:
Przejechany dystans: 153,4 km
Czas jazdy: 7:23:23 h
Średnia prędkość 21,4 km/h
Marcin, 12.07.2011 r.
Kategoria Wycieczki 100-200 km, Wycieczki wszystkie